Czy biuro nieruchomości pobiera prowizję od obu stron?

W Polsce rynek nieruchomości jest dynamiczny, a usługi biur nieruchomości cieszą się niesłabnącą popularnością. Jednym z pytań, które często zadają klienci – zarówno sprzedający, jak i kupujący – jest to, czy biuro nieruchomości może pobierać prowizję od obu stron transakcji. Odpowiedź nie jest jednoznaczna i zależy od kilku czynników, takich jak model działania agencji, warunki umowy oraz obowiązujące regulacje prawne. Przyjrzyjmy się temu zagadnieniu bliżej.
Jak działa prowizja w biurze nieruchomości?
Prowizja to podstawowe źródło dochodu dla biur nieruchomości. Zazwyczaj jest to określony procent wartości transakcji – w Polsce najczęściej oscyluje między 2% a 3% ceny nieruchomości, choć stawki mogą się różnić w zależności od regionu, rodzaju nieruchomości czy zakresu usług. Tradycyjnie prowizję płaciła strona sprzedająca, ponieważ to ona korzystała z usług agencji w celu znalezienia nabywcy. Z czasem jednak model ten ewoluował, a w praktyce zdarza się, że biura pobierają opłaty także od kupujących.
Pobieranie prowizji od obu stron – czy to legalne?
W polskim prawie nie ma przepisu, który wprost zakazywałby biurom nieruchomości pobierania prowizji od obu stron transakcji. Kluczowe jest jednak, aby takie działanie było transparentne i zgodne z zasadami etyki zawodowej. Zgodnie z Kodeksem Cywilnym (art. 180 ustawy o gospodarce nieruchomościami – przed deregulacją zawodu w 2014 roku – oraz ogólne zasady umów), pośrednik powinien jasno określić w umowie, od kogo i za co pobiera wynagrodzenie. Jeśli biuro chce obciążyć kosztami obie strony, musi uzyskać ich wyraźną zgodę, najlepiej w formie pisemnej. Brak takiej zgody może prowadzić do sporów, a nawet oskarżeń o nieuczciwe praktyki.
Modele rozliczeń w praktyce
W Polsce spotykamy kilka podejść do pobierania prowizji:
- Prowizja tylko od sprzedającego – klasyczny model, w którym właściciel nieruchomości płaci za usługę pośrednictwa, a kupujący nie ponosi dodatkowych kosztów.
- Prowizja tylko od kupującego – rzadziej spotykane, zwykle gdy biuro aktywnie poszukuje nieruchomości na zlecenie klienta.
- Prowizja od obu stron – coraz częstsza praktyka, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie rynek jest konkurencyjny. W takim przypadku sprzedający płaci za promocję oferty, a kupujący za pomoc w znalezieniu nieruchomości i przeprowadzeniu transakcji.
Na przykład, przy sprzedaży mieszkania za 500 tys. zł, biuro może pobrać 2,5% (12,5 tys. zł) od sprzedającego i 2% (10 tys. zł) od kupującego, co daje łącznie 22,5 tys. zł wynagrodzenia.
Zalety i wady podwójnej prowizji
Dla biura pobieranie opłat od obu stron zwiększa zysk i pozwala na większą elastyczność w negocjacjach. Z perspektywy klienta może to jednak budzić kontrowersje. Sprzedający może czuć się niesprawiedliwie obciążony, jeśli uważa, że kupujący powinien podzielić się kosztami. Z kolei kupujący często oczekuje, że usługa pośrednika jest już wliczona w cenę nieruchomości. W efekcie podwójna prowizja wymaga od biura szczególnej dbałości o komunikację i uzasadnienie swojej wartości dodanej.
Jak uniknąć nieporozumień?
Najlepszym sposobem na uniknięcie wątpliwości jest dokładne przeczytanie umowy z biurem nieruchomości przed jej podpisaniem. Warto zwrócić uwagę na zapisy dotyczące wysokości prowizji, od kogo jest pobierana i za jakie usługi. Jeśli biuro planuje obciążyć obie strony, powinno to być wyraźnie zaznaczone. Dobrą praktyką jest też negocjowanie stawek – w konkurencyjnym rynku wiele agencji jest skłonnych obniżyć prowizję, by przyciągnąć klienta – zauważa specjalista z biura nieruchomości w Opolu.
Podsumowanie
Czy biuro nieruchomości pobiera prowizję od obu stron? To zależy od polityki danej agencji i zgody klientów. W Polsce jest to legalne, o ile wszystko jest jasno określone w umowie. Dla wielu osób podwójna prowizja może wydawać się nie fair, ale dla biur jest to sposób na maksymalizację zysków w trudnym rynkowo środowisku. Klucz do satysfakcji leży w transparentności i świadomym wyborze usług. Jeśli masz wątpliwości, pytaj i negocjuj – to Twoje prawo jako klienta.